piątek, 24 sierpnia 2012

Tie-Dye koszulki. :D


Tie-Dye ( z ang. wiązać – barwić) to metoda farbowania ubrań polegająca na składaniu ich w mniej lub bardziej określony sposób i w takiej postaci kolorowanie ich, by uzyskać pożądany wzór, za pomocą plam i zacieków. Prosto mówiąc: są to kolorowe ciuchy, zazwyczaj t-shirty, które możemy kojarzyć głownie z kulturą hipisowską.


Co nam jest potrzebne?
  • Koszulka najzwyklejsza, jaką tylko chcemy, najlepiej biała oczywiście. :)
  • Barwniki do ubrań (dostaniemy je w każdej pasmanterii za ok. 2 zł.).
  • Gumki recepturki.
  • Duuuuuuuża ilość wrzątku i cierpliwości.
  • Soda i sól kuchenna też się przydadzą.
  • Warto zaopatrzyć się w naczynie w którym będziemy eksperymentować (mogą ścianki zafarbować więc uwaga) najlepiej gdyby miało przykrywkę. 

I co dalej?
By farba dobrze złapała tkaninę, dobrze jest zanurzyć koszulkę w gorącej wodzie zmieszanej z 1 łyżką sody kuchennej i potrzymać ją w takim wywarze przez kilka minut. Powinniśmy się zaopatrzyć w gumowe rękawice, by uniknąć poparzeń, ponieważ nieraz będziemy musieli zamieszać t-shirtem we wrzątku. Po wyjęciu z sody, wyciskamy koszulkę i wilgotną rozkładamy na płaskiej powierzchni, najlepiej na stole. Teraz możemy przystąpić do składania. Wzorów jest wiele najlepiej poszukać na YT. 

Skręconą koszulkę obwiązujemy gumkami recepturkami, by zabezpieczyć nasz wzór przed rozpadnięciem w wodzie. Taki pakunek możemy zanurzać w naszych barwnikach. Pamiętajmy o dodaniu do barwników, oprócz gorącej wody także łyżki soli, by zakonserwować nasz kolor. Na opakowaniu zalecane jest gotowanie koszulki przez godzinę, jednak kolor jest na tyle silny, że wystarczy kilka minut.

Gdy już zabarwimy naszą koszulkę w wymagany sposób, nie rozkładajmy jej od razu, lecz zostawmy w zamkniętym worku na ok 24 godziny.  Podejrzewam, że chroni to  koszulkę przed wyschnięciem, więc tkanina ma więcej czasu by podciągnąć kolor. Chodzi o to, by po rozłożeniu nie mieć białych plam w miejscach, gdzie koszulka była złożona (brednie, biały to tez kolor! :)).  Po odczekaniu doby i wyjęciu koszulki płuczemy ją pod bieżącą wodą do momentu, gdy woda stanie się przeźroczysta (koszulka przestanie puszczać farbę). Dopiero wtedy zdejmujemy gumki recepturki i po wyschnięciu możemy cieszyć się własnym tie-dyem.
Osobiście, prawidłowo zafarbować koszulkę udało mi się dopiero za trzecim razem, by pozbyć się białych plam.

Co wy na to? Próbował ktoś jeszcze tego? Podoba się? :) 
Moim zdaniem jeśli by się tym pobawić to wyszłoby bardzo ciekawe dzieło. Można składać koszulki nawet w taki sposób by powstała pacyfka, niestety trzeba polewać koszulkę i jest z tym więcej roboty, ale jak się już wprawie to spróbuję. Widziałam też robione właśnie tą technika i muszę przyznać, że wyszły cudownie! Tylko pozazdrościć takich!

2 komentarze:

Odwdzięczam się i nie mam nic przeciw "obserwacja za obserwację" tylko napisz o tym. :3
Dziękuję za komentarze! ^^